Kredyty i wyjaśnienia

            Jak na perfekcjonistkę przystało, Fancy lubi, kiedy wszystko ze sobą współgra. Tak w życiu, jak i na blogu. Stąd też rumieńce złości na jej policzkach, kiedy wypomina jej się, że jej postacie są niespójne i niestabilne emocjonalnie, choć często musi schylić głowę i przyznać: „Tak! To prawda!”.

            Jeśli jednak chcecie dowiedzieć się, dlaczego postacie Setha i Hope są wykreowane tak, a nie inaczej, Fancy otwiera Wam oto drogę do kilku spośród wielu źródeł, które towarzyszyły jej w długim i żmudnym procesie tworzenia głównych bohaterów.

            Oto i wyjaśnienie działań postaci z bardziej psychologicznego punktu widzenia. Artykuły są długie, ale pozwalają choć w pewnym stopniu zrozumieć relację łączącą bohaterów oraz ich zachowanie.

            Seth – podstawa do charakterystyki postaci: <klik> i <klik>

            Hope – wyjaśnienie postępowania: <klik>

            Przy okazji Fancy bardzo pragnie prosić o nie traktowanie owych artykułów jako opisów postaci i pozwolić jej napawać się radością z korzystania z praw fikcji literackiej.

Pragnie także przeprosić za pisanie o sobie w trzeciej osobie, ale ponieważ to w ten sposób zapisany jest opis autorki, pragnie wszystkie inne ramki dostosować właśnie do niego.

Szablon autorstwa Valeriane wykonany dla szabloniarni GOODS. Użyte zdjęcia pochodzą stąd. 

         Wszystkie teksty na blogu są autorstwa Fancy. Inspiracje mogą być zaczerpnięte z innych dzieł. Kopiowanie zabronione. 
Od strony technicznej blogiem zajmuje się niezastąpiona Katja, za co Fancy jest jej niezmiernie wdzięczna. 

            Dla dociekliwych – nick Fancy oznacza z angielskiego między innymi: fantazyjny, ekstrawagancki, a także – jako rzeczownik – po prostu wyobraźnię oraz kaprys, przez co jest niemal pełnym opisem autorki zawartym w jednym słowie. Anglojęzycznym, bo a jakże. Fancy nie ukrywa, że język angielski podoba jej się (w fonetyce zwłaszcza) bardziej niż polski i stąd tak wiele wstawek na blogu właśnie w tym języku. Zarzucanie braku patriotyzmu niczego tutaj nie wskóra. Kaprys to kaprys.